MG Mistrz Gry
Liczba postów : 15 Join date : 10/03/2013
| Temat: Event "Szkarłatny Biznes" Sro Cze 05, 2013 12:59 am | |
| Szkarłatny Biznes Wiele mówiło się o sposobie, w jaki nieśmiertelni oddziaływali na ludzi, a od pewnego czasu głośno było o tym jak na ludzi wpływają produkty pochodzące od istot nadnaturalnych. Na rynku można było znaleźć wiele: pył ze skrzydeł wróżek, bądź całe skrzydełka, anielskie pióra, łuski syren, kły i pazury zmiennokształtnych, krew czarowników, jednak jeden z produktów był szczególnie chętnie wybierany zarówno przez osoby od niego uzależnione jak i tych, którzy chcieli zmienić coś w swoim życiu, spróbować czegoś nowego a TO uznały za dobry wspomagacz przez wzgląd na zróżnicowane działanie. Spożywanie tego jakże z pozoru odrzucającego trunku sprawiało, że ludzie zaczęli czuć się jak bogowie. Ich utracone siły witalne i fizyczne wracały ze zdwojoną siłą a choroby ustępowały jak gdyby za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Napój uznany został także za afrodyzjak, ponieważ znacznie poprawiał atrakcyjność osób go spożywających. Niektórzy również twierdzili, że trunek zatrzymuje proces starzenia się, miał on jednak dwie podstawowe wady: silnie uzależniał osoby stale go spożywające i był bardzo trudny do pozyskania. Wampirza krew… to właśnie ona stała się obiektem pożądania tak wielu… Handlarze tym nielegalnym towarem wyznaczali za niego bardzo wysokie stawki, przez co został ochrzczony mianem „szkarłatnego złota” i „eliksirem fortuny”. Nikt jednak nie zastanawiał się jak ów preparat jest pozyskiwany. Przecież żaden wampir dobrowolnie nie oddałby swojej krwi, ona również dla nich była cenna. Ludzie znaleźli metodę na obezwładnienie i szybkie osuszenie wampira by móc, chociaż przez krótki czas cieszyć się ich siłą i pięknem. Ponieważ nie każdy był w stanie pokonać wampira rzadko kiedy można było zdobyć roztwór o 100% zawartości pożądanego produktu, który najczęściej mieszany był z krwią zwierzęcą. Przecież i tak nikt nie wyczuje różnicy a zapłacą tak samo… Na rynku pojawił się jednak ktoś, kto twierdził, że jego produkt w 100% pochodzi od wampira życząc sobie z racji tego nieco więcej niż inni. Na początku nikt w to nie wierzył, dopóki miasta nie obiegły plotki o faktyczności tych zapewnień. A wampiry ginęły… Nawet sam sprzedawca nie wiedział nic na temat sposobu pozyskiwania narkotyku. Jego zadaniem było jedynie rozprowadzenie go na rynku… Reszta pozostawała krwistą tajemnicą… Event uważam za rozpoczęty, ciało randomowego wampira zostało porzucone w jednej z wielu alejek East End i znalezione przez czarownika Iskariote oraz inkwizytora Irysa. Event dotyczy każdego, więc miejcie się na baczności. https://niesmiertelni.forumpolish.com/t715p15-opuszczona-uliczka-rozbiorkowa#13243 | |
|