Nieśmiertelni ~ Kolebka Upadłych Aniołów
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


 
 
IndeksCela więzienna nr.1 - Page 2 EmptyLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Cela więzienna nr.1

Go down 
4 posters
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
NPC

NPC


Liczba postów : 19
Join date : 29/05/2011

Cela więzienna nr.1 - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cela więzienna nr.1   Cela więzienna nr.1 - Page 2 EmptyNie Kwi 22, 2012 6:33 pm

Demon ni stad ni zowąd pojawił się w celi więziennej z kataną w dłoni. Rozejrzał się nerwowo dookoła starając się zrozumieć, po co został wysłany akurat w to, a nie w inne miejsce i to w tej formie przypominającej Fausta Valentine'a jednego z członków tutejszej starszyzny. Wszystko wyjaśniło się dopiero gdy spostrzegł, że stoi w kałuży krwi, która rozciągała się po całym pomieszczeniu. Powędrował wzrokiem ku ścianie i w końcu spostrzegł o co tu właściwie chodzi. Ciało wampira leżało bezwładnie na ziemi w wielką dziurą w piersi. Istota była łudząco podobna do duszy, które jeszcze niedawno widział w piekle wraz z piekielnym księciem. Katana którą trzymał poplamiona była krwią, prawdopodobnie tą, która jeszcze niedawno tak obficie sączyła się z siała pijawki, której ktoś bardzo skutecznie chciał się pozbyć.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Cela więzienna nr.1 - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cela więzienna nr.1   Cela więzienna nr.1 - Page 2 EmptySob Maj 05, 2012 2:21 pm

Ciągną za sobą Aimi do cel gdzie znajdowało się ciało nieszczęśnika, wchodząc do pomieszczenia otworzył szeroko oczy ze zdziwienia, nie spodziewał się zobaczyć tu osoby z którą nie miał zbyt dobrych stosunków, ale kto by się tam tym przejmował w końcu już nie żyje. Jednakże będzie musiał zająć się tym wszystkim, kto to widział żeby bezpieczny z pozoru instytut stał się miejscem zabójstwa wampira. Zamrugał kilkakrotnie będąc wciąż zdziwiony.
-Nathaniel Garroway, no no kto by się spodziewał.
Wymamrotał jedynie i odwrócił się na pięcie by znaleźć kogoś kto ogarnie ten syf bo Taro nie miał zamiaru tego sprzątać, za jakiś czas rozliczy się z innymi członkami rady którzy się wtryniają nie tam gdzie powinni, ale teraz nie miał na to czasu, nie mógł się przecież wszystkim zajmować, on jest tylko jeden a obowiązków ma aż za wiele. Widząc jednego z nic nie robiących osobników kazał mu ogarnąć ten burdel zaś sam chwycił ponownie Aimi żeby przypadkiem nie próbowała zwiać czy zrobić inne głupstwo...


//sory zastój twórczy//
Powrót do góry Go down
Aimi
Księżniczka wampirów
Aimi


Fabularnie : samiutka <3
Liczba postów : 23
Join date : 15/10/2011
Age : 29

Cela więzienna nr.1 - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cela więzienna nr.1   Cela więzienna nr.1 - Page 2 EmptySob Maj 05, 2012 11:15 pm

Kiedy tylko zeszli do podziemi uderzył ją zapach krwi. Dziewczyna odrzucała od siebie czarne myśli, jednak była pewna, że zna ten zapach. Takiego zapachu nigdy się nie zapomina. Zapach krwi wampira, którą się piło, tak smaczną i życiodajną, jak żadna inna. Aimi mimo wszystko odrzucała od siebie tą myśl, nie mogła zawrócić, Taro ciągnął ją dalej. Kiedy weszli do celi zamrugała kilka razy, żeby przyzwyczaić oczy do półmroku jaki tutaj panował. W pierwszej chwili zobaczyła tylko plamę krwi.. W końcu spojrzała na ciało. Przez kilka chwil patrzyła na szmacianą lalkę, która leżała po środku ciemnej kałuży, taki dziwny obraz. Wydawał jej się nierealny i niewłaściwy. Jakiś tam obcy wampir, kim on niby dla niej był? Czarne włosy, ten zapach, ta krew.
- Nate? - zapytała niepewnie, nawet nie zdając sobie sprawy, że mówi na głos. Ciało wampira się nie poruszyło, a Aimi poczuła dziwne uczucie w żołądku. Przecież on tylko spał - przemknęło jej przez myśl.
Nagle poczuła jak Taro chwyta ją za rękę i od razu zaczęła się szarpać używając do tego całej swojej siły. Miała nadzieję, że uda jej się wykorzystać ułamek sekundy zaskoczenia i odepchnęła starszego wampira falą telekinetycznej, niewidzialnej siły. Wiedziała, że to nie powstrzyma go na długo, jednak jej wystarczyła tylko chwila. Szybkim susem skoczyła do ciała leżącego na podłodze. Odwróciła je na plecy i spojrzała na nie. Przecież to Pan Zły Wampir! Uradowała się na jego widok.
- Nate, Nate - powtarzała szeptem tuląc go do siebie. On tylko zasnął, jednak trzeba go stąd zabrać. Ta cała sytuacja nie wygląda za miło, a podobno morderca jest na wolności. Oj tak, trzeba go szybko uratować, ona musi to zrobić. - Nie martw się - zaczęła odgarniając kosmyk czarnych włosów z jego twarzy. - Zaraz Cię stąd zabiorę. Jestem przy tobie - dodała uśmiechając się do niego ciepło i czule pogłaskała go po policzku. Nie przeszkadzało jej, że cała upaćkała się w jego krwi. Nie zwróciła nawet uwagi na jego rany. Czuła jego zapach, taki sam, jak koszula, którą miała na sobie.
- Wrócimy do domu, dobrze? - zapytała tuląc go do siebie. Był zimny, taki jak go zapamiętała. Tylko się nie ruszał i nie patrzył na nią tym przeszywającym wzrokiem. Niemal zatęskniła za jego szelmowskim uśmiechem i tym aroganckim, ale zniewalającym sposobem bycia. Amelie nie dopuszczała do siebie żadnych myśli. Nathaniel po prostu sobie leży, prawda? Trzymała się kurczowo jego ciała. Za nic na świecie go nie puści. Nie ma takiej opcji.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Cela więzienna nr.1 - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cela więzienna nr.1   Cela więzienna nr.1 - Page 2 EmptyNie Maj 06, 2012 11:00 am

Pokręcił głową widząc to co robi młoda wampirzyca, najwyraźniej nie rozumiała iż ten wampir już jej nie odpowie na żadne słowo ani nie zrobi nic innego. Opuścił ten świat za sprawą demona. Taro siłą odciągną Amelie od ciała wampira nie mógł pozwolić by przebywała tu dalej, najwidoczniej znała ofiarę ale nie miało to znaczenia.
-To nic ci nie da, on jest martwy i nie odpowie
Wyprowadził Amelie z celi, nie może ona tu siedzieć i gadać głupot do truchła. Trzymając ją mocno tak by się nie mogła uwolnić prowadził ją korytarzami w stronę biura przedstawiciela wampirów. Sytuacja z cel nie podobała się mu, niepotrzebnie przyprowadził tu młodą, mógł ją przecież zostawić gdzieś i szybciej się z tym uporać ale cóż zrobił tak a nie inaczej. Skrzywił się przyśpieszając kroku i zmierzał w kierunku swego biura.

z/t ----> Biuro przedstawiciela wampirów (Aimi też)
Powrót do góry Go down
NPC

NPC


Liczba postów : 19
Join date : 29/05/2011

Cela więzienna nr.1 - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cela więzienna nr.1   Cela więzienna nr.1 - Page 2 EmptySob Cze 23, 2012 8:47 pm

Strażnik stał przy głównych schodach prowadzących do podziemi w oczekiwaniu na Przedstawiciela Czarowników. Był wyraźnie podenerwowany, czyżby nowy? To było możliwe. Poza tym takie rzeczy nie zdarzały się często a cała wina za to zamieszanie prawdopodobnie spadnie na niego, bo w końcu to on pełnił tu dziś wartę jeszcze z dwoma swoimi kolegami. Nie chciałby zaraz ktoś wytykał mu niekompetencję, bo pozwoliłby ktoś wtargnął tu, bez względu na to jak wygląda i za kogo się podawał, i zrobił to o zrobił.
Ciało nadal leżało w celi, jeszcze nikt nie uprzątnął miejsca zbrodni, takie były procedury. Najpierw trzeba było wszystko dokładnie zbadać, poszukać śladów, które mogłyby naprowadzić na właściwy trop. To wszystko sprawiało, że ludzie byli jeszcze bardziej zdenerwowani. Po całych podziemiach roznosiła się słodka woń wampirze krwi, która działała nazbyt pobudzająco na zamkniętych w innych celach więźniów, którzy teraz przeklinali i skandowali różne hasła wychwalające czyn mordercy jak i potępiające instytucję, jaką była Rada Dziesięciu.
Kiedy tylko Przedstawiciel Czarowników dotarł na miejsce strażnik skłonił mu się w powitalnym geście i skierował przez ciemne, oświetlone jedynie słabym światłem starych lamp korytarze, do docelowego miejsca podróży. Im bliżej znajdowali się wyznaczonej celi tym zapach krwi bardziej uderzał do jego nozdrzy drażniąc i przyprawiając o mdłości, jednak ten zapach był niczym w porównaniu do widoku bladego ciała z rozpłataną piersią leżącego pośrodku wielkiej kałuży szkarłatnej cieczy, prawdopodobnie całej zawartości jego organizmu, a sądząc po jej ilości można stwierdzić, że dosyć niedawno się nią pożywiał.
Nie mogąc znieść tego widoku usunął się nieco na bok, tak aby pozostał on poza zasięgiem wzroku jego bystrych oczu.
Powrót do góry Go down
Kuroi
Mag
Kuroi


Fabularnie : wolny
Liczba postów : 9
Join date : 14/06/2012

Cela więzienna nr.1 - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cela więzienna nr.1   Cela więzienna nr.1 - Page 2 EmptySob Cze 23, 2012 9:10 pm

Czarownik ruszył razem ze strażnikiem na miejsce zbrodni. Im bardziej się zbliżali tym mocniejszy był zapach krwi. Mag idąc miał beznamiętny wyraz twarzy obserwował uważnie smarkatego strażnika. "Ja to mam szczęście" pomyślał i dalej ruszył za nim. Gdy dotarli już spojrzał na ciało Nathaniela i zbliżył się do niego. W ciele chłopaka widać było dziurę po ostrzu.
Strażniku chcę wiedzieć jak się nazywa zabity kto pełnił wartę w tym czasie i kto przesłuchiwał podejrzanego.- Skończył mówić poważnym głosem i zaczął badać miejsce zbrodni. Wyciągnął też swoja księgę zaczął coś szeptać i na ścianach pojawiło się kilka run.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Cela więzienna nr.1 - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cela więzienna nr.1   Cela więzienna nr.1 - Page 2 EmptySob Cze 23, 2012 9:46 pm

Tazz dotarł na miejsce zdarzenie w przeciągu 25-30 min. Gdy zbliżał się do celi w której popełniono owy czyn, czuł nie pokój a na dodatek ten zapach krwi doprowadzał do do szału.
-Jak ja nienawidzę tego zapachu...-pomyślał Inkwizytor, po czym przyśpieszył.
Na miejscu dostrzegł Przedstawiciela czarodziei, Pana Pochenix'a i jakiegoś strażnika. Oczywiście ciało leżało na swoim miejscu z dziurą która była prawdopodobnie raną zadaną ostrym narzędziem. -Witam Pana, widzę że nie tym razem będziemy pracować razem.Ależ gdzie moje maniery, jestem Tazz Blaze,Inkwizytor.-powiedział Demon -Wracając do sprawy, Pana zdaniem za co ktoś by chciał zabić tego otóż wampira?-
Powrót do góry Go down
NPC

NPC


Liczba postów : 19
Join date : 29/05/2011

Cela więzienna nr.1 - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cela więzienna nr.1   Cela więzienna nr.1 - Page 2 EmptySob Cze 23, 2012 10:25 pm

Strażnik cały czas starał się nie zwracać uwagi na porzucone w celi truchło. Skupiał wzrok na wszystkim innym tylko nie na celi i jej zawartości. Nieco dalej zdawało się słyszeć zbulwersowany ton przesłuchującego demona strażnika, jednakże jego rozmówca nie zdawał się z byt wiele mówić w sprawie zabójstwa, czy w ogóle cokolwiek mówić. Cały czas milczał, pozostawiając opis zajścia i jego sprawcy jedynie przypuszczeniom i wyobraźni.
Kiedy tylko posłyszał pytanie przedstawiciela odchrząknął odwracając się w jego stronę. Stał wyprostowany jak struna, nie chcąc sprawiać wrażenia nazbyt przytłoczonego tą sytuacją, w którą aż za bardzo stał się zamieszany nie ze swojej winy.
- Denatem jest wampir, Nathaniel Garroway. Ciało zidentyfikował przedstawiciel tej rasy Yamada Taro jakiś czas przed Pana przyjściem. Obawiam się też, ze możemy mieć pewien problem bo razem z nim przyszła tu młoda wampirka w żaden sposób nie związana z Radą i wszystko wskazywałoby na to, że ona także miała kontakt ze zmarłym i to niedługo przed jego śmiercią. W czasie zajścia wartę pełniłem ja i dwóch innych strażników, którzy w tej chwili pilnują demona podejrzanego o morderstwo. Co do szczegółów z nim związanych to wiemy dość niewiele. Demon... - zatrzymał się na chwilę z zakłopotaniem drapiąc się w tył głowy kiedy obok nich pojawił się Inkwizytor, po czym kontynuował wypowiedź. - ... on nie jest zbyt rozmowny. Prawdę powiedziawszy nie dostarczył nam żadnych informacji. Znaleźliśmy go w pobliżu tej celi z kataną, która najprawdopodobniej jest narzędziem zbrodni. To wszystko to jednak tylko przypuszczenia.
Powrót do góry Go down
Kuroi
Mag
Kuroi


Fabularnie : wolny
Liczba postów : 9
Join date : 14/06/2012

Cela więzienna nr.1 - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cela więzienna nr.1   Cela więzienna nr.1 - Page 2 EmptySob Cze 23, 2012 10:49 pm

Czarownik słuchał wszystkiego co mówił strażnik. Analizował każde zdanie żołnierza i się zamyślił. Z rozmyślań wyrwało maga przybycie inkwizytora. Chłopak przedstawił się jako Tazz.
Kuroi Pochenix członek rady miło mi.- Czarodziej szybko się przywitał i zwrócił do strażnika.
Przyprowadź tego demona tutaj dobrze skutego, przynieście też miecz, którym dokonano zabójstwa szybko.- Mężczyzna ponaglił żołnierza sam wyciągnął małą fiolkę i nabrał krwi wampira. Następnie wyciągnął księgę wyszeptał coś i pojawiły się kolejne runiczne pieczęcie. Czarodziej szeptał coś przy jednej z pieczęci, a ona zaczęła się jarzyć ciemnoczerwonym światłem i na całej ścianie pojawiły się świecące znaki.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Cela więzienna nr.1 - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cela więzienna nr.1   Cela więzienna nr.1 - Page 2 EmptySob Cze 23, 2012 11:19 pm

Inkwizytor obserwował radnego i jego dziwne obrzędy ,zastanawiało go co one mają na celu.
Podszedł do ciała by oglądnąć doszczętnie rany, rana była dość głęboka zadana mieczem tak jak to zostało słusznie zauważone. Tazz dostrzegł że przebiega ona przez płuco, wampir musiał się "utopić" we własnej krwi. -Biedaka ktoś musiał nieźle nie lubić...-pomyślał oglądając zwłoki. Tazz chciał zobaczyć broń z której zadano tą ranę , miał szczęście że strażnik się akurat po niego udał. -Za chwile zaczniemy przesłuchanie po mojemu...-powiedział Tazz z szatańskim uśmiechem na ustach i strzelając palcami.
-Mam nadzieje ,że moje metody nie zniechęcą pana do dalszej współpracy.-
Powrót do góry Go down
NPC

NPC


Liczba postów : 19
Join date : 29/05/2011

Cela więzienna nr.1 - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cela więzienna nr.1   Cela więzienna nr.1 - Page 2 EmptySob Cze 23, 2012 11:59 pm

Słysząc polecenie Radnego strażnik nie zwlekając ani chwili dłużej udał się kilka cel dalej po demona i jego broń. Demon siedział w kącie celi jak gdyby nigdy nic rozglądając się po twarzach pilnujących go nieśmiertelnych. Zdawał się być zupełnie oderwany od rzeczywistości, jakby jeszcze nie dotarło do niego co zrobił i jako pociągnie to za sobą konsekwencje. Niczym małe dziecko, które zrobiło coś całkiem przez przypadek a potem dziwi się dlaczego rodzice krzyczą skoro nawet nie wie nic na temat swojej winy.
Strażnik chwycił go za ramię podnosząc go do góry silnym szarpnięciem. Ręce demona były skute kajdankami tak silnie, że na czerwonych pręgach dookoła nadgarstków widniały krwawe zadrapania. W pierwszej chwili demon starał się wyrwać, ale po silnym ciosie otrzymanym od drugiego strażnika od razu stał się potulny jak baranek. Strażnik chwycił jeszcze broń i razem z nią jak i mordercą ruszył do obu członków Rady, by przy okazji pokazać demonowi skutki jego wybryków.
Pchnął go do celi tak, że demon pośliznąwszy się na krwi upadł twarzą na ziemię wydając z siebie groźne warknięcie, po czym podał katanę czarownikowi zastanawiając się czemu mają służyć wszystkie jego działa. Nie miał jednak zamiaru pytać, nie było to jego sprawą poza tym nie był tu po to by się tym interesować i ingerować w działania starszyzny. Jego zadaniem było tylko pilnowanie by nikt tu nie wchodził ani nie wychodził, a mimo to zawalił na całej linii.

Demonowi ani trochę nie podobało się to w jaki sposób był tu traktowany. Nie wiedział o co im wszystkim chodzi, ale jedno było pewne, wpadł po same uszy, ale dlaczego? Sam nie wiedział co tu się właściwie stało, po prostu tu był i tyle i nagle został oskarżony, ale cóż. Skoro ten tu nie żył znaczyło to jedynie tyle, ze zasługiwał na śmierć i ją otrzymał z ręki sprawiedliwego, a to czyja była ta ręka nie stanowiło jakiegoś większego znaczenia.
Powrót do góry Go down
Kuroi
Mag
Kuroi


Fabularnie : wolny
Liczba postów : 9
Join date : 14/06/2012

Cela więzienna nr.1 - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cela więzienna nr.1   Cela więzienna nr.1 - Page 2 EmptyPon Cze 25, 2012 5:29 pm

Mężczyzna wziął katanę od strażnika i zaczął ją oglądać. Czarodziej ziewną i podszedł do więźnia, przykucną i zaczął się mu przyglądać. Demon wyglądał jak by nie wiedział co się dzieje i gdzie w ogóle jest. "Czy on zdaje jaka kara grozi za zabójstwo" czarownik się zamyślił, aż go olśniło.
-Strażniku on był jednym z waszych więźniów? jak się tu znalazł?. Czarownik zastanawiał się skąd on się tu wziął co on tu robi. W śledztwie pojawiło się więcej niewiadomych, a odpowiedzi prawie zero.
Dobra musimy ustalić skąd się tu wziął chyba że był jednym z więźniów. Ale zastanówmy się tylko ktoś poważany mógł tu wejść bądź wpuścić zabójce prawda? Więc inkwizytorze weź podejrzanego do pokoju przesłuchań i coś wyciągnąć z niego, ma ci towarzyszyć dwóch strażników i pilnować wejścia nie wpuszczać nikogo poza mną zrozumiano?.- Spojrzał na Tazza dwóch strażników wzięło demona i przygotowało do wyjścia.
A ty pójdziesz ze mną przyda mi się pomoc musimy ustalić skąd się on tu wziął być może jakiś strażnik go tu przywlekł za zakłócanie porządku więc idziemy przepytać każdego wartownika pilnującego siedziby rady .- Teraz spojrzał na strażnika i czekał na odpowiedź obojga nieśmiertelnych.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Cela więzienna nr.1 - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cela więzienna nr.1   Cela więzienna nr.1 - Page 2 EmptyPon Cze 25, 2012 8:14 pm

Tazz obserwował całą zaistniałą sytuacje, widział jak strażnicy wnoszą demona oraz jego oręż.
-Więc to ten potwór który mu to zrobił...-pomyślał inkwizytor mierząc go wzrokiem.
Po chwili zamyślenia usłyszał jak Kay kazał mu zabrać podejrzanego do pokoju przesłuchań, oczywiście Demon odpowiedział -Już się robi -z niezbyt przyjaznym uśmiechem na ustach.
Pierwsze co zrobił to krzyknął -Idziemy!!!- a następnie ruszył do pokoju przesłuchań razem z strażnikami i podejrzanym demonem.
-Gdy będziemy na miejscy mam nadzieje ,że będziesz śpiewał jak ptaszek -dodał gdy szli do miejsca przeznaczenia.

z/t
Powrót do góry Go down
NPC

NPC


Liczba postów : 19
Join date : 29/05/2011

Cela więzienna nr.1 - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cela więzienna nr.1   Cela więzienna nr.1 - Page 2 EmptyWto Cze 26, 2012 12:01 pm

Strażnik cały czas stał tuż za Radnym pilnując, aby przypadkiem nie doszło do jakiegoś nieprzyjemnego incydentu. Wiele istot posiadało zdolności, przez które nawet ze skutymi rękoma stanowili niesamowitego przeciwnika do walki. Nie wiedzieli nic na temat tego przybysza, więc nie mogli czuć się w pełni bezpiecznie i komfortowo. W tym zawodzie nie można sobie pozwolić na coś takiego jak komfort.
Słysząc pytanie Kuroi'a jedynie pokręcił głową.
- Nic nie wskazuje na to, by ten demon przebywał w lochach. On musi być z zewnątrz. Kiedy go złapaliśmy wyglądał zupełnie jak Radny Valentine, ale kiedy spytaliśmy go o nazwisko zachowywał się tak, jakby go nie znał. Gdyby był tutejszy przynajmniej ta informacja dotycząca nazwiska osoby w którą się zmienia by mu nie umknęła.

Kiedy Kuroi podniósł demona ten jedynie warknął rozdrażniony posyłając mu mordercze spojrzenie. Najwyraźniej ani trochę nie odpowiadała mu obecna sytuacja. Jeszcze bardziej zdenerwował się słysząc wrzask Tazz'a. Wszyscy bardzo dobrze wiedzieli, ze demony mają bardzo delikatny słuch, tak więc takie zachowanie było nie na miejscu tym bardziej, ze Radny także był demonem i wiedział jak to działa. Gdy tylko wymaszerowali z celi za nimi od razu niczym cienie podążyli strażnicy, potem jeden wysunął się na przód asekurując ich z obu stron, tak aby odciąć zatrzymanemu drogę ucieczki. Ani biec na przód, ani się wycofać. Nie mógł zrobić ani jednego ruchu by nie natknąć się na jednego z napakowanych strażników, którzy tak jak wcześniej od razu powalili by go na ziemię.

Młodziak który został z czarownikiem odprowadził ich wzrokiem z ciężkim westchnieniem. Rozmowa dotycząca pochodzenia potencjalnego mordercy, już się tu odbyła jeszcze przed przybyciem Yamady i nie wniosła zupełnie nic.
- Panie Pochenix obawiam się, że te działania nie mają żadnego sensu. Jak już wcześniej wspominałem, ten osobnik w momencie wtargnięcia do podziemi jak i do Instytutu wyglądał jak Faust Valentine. Pewnie dzięki temu dostał się tu zupełnie niezauważony. Mimo że wszystko rozgrywało się w lochach nie było też słychać zupełnie żadnych dźwięków. Strażnicy, którzy akurat pełnili wartę przy wejściu widzieli go jak tu schodzi prowadząc kogoś, ale nikt nie pomyślał, ze może być to ktoś inny i ze tak się to skończy.
Powrót do góry Go down
Kuroi
Mag
Kuroi


Fabularnie : wolny
Liczba postów : 9
Join date : 14/06/2012

Cela więzienna nr.1 - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cela więzienna nr.1   Cela więzienna nr.1 - Page 2 EmptySro Cze 27, 2012 10:04 pm

-Dobra tu nic nie zdziałamy ruszamy do pokoju przesłuchań zobaczymy co Tazz zdziała i przeżyjmy wszystkie nagrania.. Czarodziej spojrzał na martwego wampira. Coś wypadało by z nim zrobić a nie pozwolić mu tu gnić. Mag chwile jeszcze pooglądał całe pomieszczenie spojrzał na strażnika.
- Niech ktoś przeniesie zwłoki do kostnicy, kilku strażników ma zabezpieczyć ten obszar i nikogo nie wpuszczać dodatkowo podwójcie straże nie chce by taki incydent się powtórzył zrozumiano? Jak zrobisz to co poleciłem dołącz do mnie w pokoju nagrań będziemy stamtąd obserwować przesłuchanie. Czarownik był znużony całą sytuacją, popatrzył na strażnika i opuścił salę ruszając do pokoju przesłuchań.


z/t (sorki za taki krótki brak weny T^T)
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Cela więzienna nr.1 - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Cela więzienna nr.1   Cela więzienna nr.1 - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Cela więzienna nr.1
Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Nieśmiertelni ~ Kolebka Upadłych Aniołów :: Kolebka Upadłych Aniołów :: Instytut :: Podziemia-
Skocz do: