Coś od Faustowatego.

Z miejsca zaznaczam że NIE, nie uświadczycie tutaj rysunków, przynajmniej moich. Ani opowiadań, historyjek... A nie, te może tu uświadczycie, choć nie to na pierwszy ogień pójdzie. Jak większość z was zajmuje się hobbystycznie sztuką różnoraką, tak i ja to zrobiłem na... Swój sposób, i tym wynikiem są hobbystyczne, od czasu do czasu, nagrania vocal coverów różnych utworów. Tiaaa... Ja swój głos uważam za beznadziejny.

Avenged Sevenfold - A little piece of Heaven. <-- Vocal cover wraz z podkładem instrumentalnym.

Apocalyptica - I Don't Care. <-- Vocal cover w wersji Acapella, nie mogłem znaleźć dobrego podkładu.

Jeśli ktoś zechce to przesłuchać, chętnie bym usłyszał wasze zdanie na ten temat, i kto wie... Jeśli będzie budujące, może podrzucę więcej. Dajcie mi znać co myślicie o moim głosie i nie szczędźcie ostrej krytyki, pod warunkiem że jest dobrze uzasadniona.

Enjoy this stuff.

Edit:
W razie zainteresowania, znajdzie się coś nie coś jeszcze, co ostatnio zrobiłem:

Metallica - Welcome Home(Sanitarium) - Stary cover, o którym sobie przypomniałem.

Voltaire - Land Of The Dead - Trochę się przy tym zeszło, a i podkład najwyższej jakości nie jest... Ale nie jest aż tak fatalnie.

Voltaire - Happy Birthday(My Olde Friend) - Znów podkład nie najlepszy... Ale może komuś zaśpiewam na urodzinach coś takiego